Rysunkowo

Choć właściwie z tylko jednym rysunkiem. Wczoraj, czekając do północy nudziłam się, więc wzięłam w ręce ołówek i kartkę i tak oto powstało to coś:

*klik*

*ręce to masakra, nieważne ile będę ćwiczyć* Jest to pullip BRH, w sumie najbardziej skupiłam się, żeby przedstawić tu docelowy wig dla mojego cuda. c: Jakby co, grzywka i jeden kosmyk jest jaśniejszy, bo wig jest dwukolorowy. XD Ale jaki to wig - nie zdradzę. Rysowane z wyobraźni, miałam zbyt wielkiego lenia żeby włączyć laptopa i patrzyć na zdjęcie. I też dlatego, że lubię rysować sama od siebie. ^^

I jak chcecie to pytajcie mnie co chcecie, np. związane z rysowaniem lub czymkolwiek. XDD

EDIT: Uwaga, uwaga! : D

Rozdanie u Nekou~  

Podsumowanie bez podsumowania

A dlaczego? Bo właściwie nie mam nic do podsumowania. Przynajmniej lalkowego. Dlatego zrobię takie ogólne podsumowanie.

- Poznałam świetnych ludzi, a wcześniej miałam dobrych znajomych tylko w Internecie;
- Nauczyłam się wielu nowych rzeczy i bardzo poprawiłam swój poziom angielskiego;
- Ostatnio zaczęłam lepiej rysować;
- I oczywiście kupiłam pullipa! <3

A jakie mam życzenia i postanowienia noworoczne? 2 lalki. I może jedno tamagotchi. Więcej mi do szczęścia nie potrzeba.

Wszystkim życzę szczęśliwego Nowego Roku, wielu lalek i funduszy na wszystko, co wam niezbędne.

♥ 

EDIT:

Nudziło mi się i zaczęłam robić na drutach szalik dla pullipa. ^^ *z ubrankami dam sobie chwilowo spokój* Nie chce mi się szukać wymiarów, a mam gdzieś na komputerze zassany z DollyWiki obrazek z wymiarami ciałka typu 4, ale nie chce mi się go szukać. *och, co za leń*

Powitanie~

Tak na dobry początek. Jestem osobą bezimienną i jak mały duszek będę tu przemykać i pisać. Jako niematerialna postać zamówiłam lalkę i przestraszę listonosza kiedy mi ją przyniesie. Mwah.

A teraz na serio. Pullipami interesuję się ponad rok, choć tak jestem w tym "aktywnie" od wakacji. Namacalnie lalki jeszcze nie posiadam, po nowym roku wyleci i będzie siedzieć po pocztach przez około 2 tygodnie i wtedy zacznie się notkowy szał. Od dwóch dni skaczę z radości, bo nareszcie kupiłam (nie)wymarzonego pullipa. Właściwie to on bardzo mi się podoba i był to pierwszy pullip, który mi się tak strasznie spodobał, ale... potem pojawiły się inne. Jednak zdecydowałam się, żeby kupić właśnie ją. Czemu? Miałam już imię dla niej, akryle i wig już w zakładkach. Opis charakteru napisany. Zaplanowałam prawie wszystko (choć wiadomo, część się zmieni) i właśnie to upewniło mnie w przekonaniu, że to właśnie ona. Tak więc pullip BRH wyleci z USA 2 stycznia (właśnie przed chwilą dziewczyna do mnie napisała ^^). Ze wszystkim poza stockowym ubraniem i pudełkiem (najgorsze, że będzie bez butów ;___; ). Nie mogę się już doczekać. <3

A żeby nie było tak pusto, zdjęcie Bloody ukradzione z pullipstyle: