poniedziałek, 22 lipca 2013

bunnies in my mind

♥ hej ♥

 Tytuł, jak podejrzewacie, lub nie - nie ma najmniejszego znaczenia.
Dzisiaj właściwie wpadam tylko na chwilę, bo robiłam różne zdjęcia, a tych uroczych "słit foci" w lustrze jeszcze nie.

Więc na nie też przyszła pora.


Bo nawet mało inteligentny Skal nie zapomni o słit foci w lustrze z lustrzanką! 

Jak pewnie pamiętacie, mówiłam, że może przedstawię wam dwóch moich lokatorów. Niestety, dzisiaj miałam ogromne problemy z aparatem, przycinał się. Robiłam im zdjęcia, przerzucam, chcę je obrobić... wszystkie niewyraźne bądź ruszone. Ale na pewno ich kiedyś pokażę. ^^

Do zobaczenia następnym razem.
Scal.

sunset

♥ cześć ♥

 Wczoraj postanowiłam wybrać się w plener dosyć późną porą, aby móc skorzystać z golden hour. Zrobiłam kilkadziesiąt zdjęć, z których do pokazania nadaje się tylko kilka. Ostrość co chwilę nie mogła się złapać, aparat się wyłączał... wariactwo. Nie zdążyłam zajść daleko w pole, gdy już słońce zaszło.

Mówi się trudno, będę dalej próbować, bo to naprawdę magiczna godzina.









Nawet chwilami bokeh mi wychodził.

To tyle na dziś, do zobaczenia następnym razem.

+

biorę udział w candy~



Scal.

niedziela, 21 lipca 2013

hunter

Zbiera mi się na pisanie po północy, zastanawiam się, czy to dobrze czy źle.

Ostatnio, jak na złość, gdy temperatura nagle skoczyła w okolice 30 stopni, mnie napadła wena i tylko biegałam z aparatem po okolicy. Ciężko, zdecydowanie milej robiło się zdjęcia kiedy było choć trochę zimniej.

Z chęcią pokazałabym wam znów Anciol, jednak ta aktualnie odpoczywa sobie ode mnie na wakacjach, wróci niedługo, lecz na jej zdjęcia trzeba jeszcze poczekać.

W takim razie mogłam fotografować naturę bądź ludzi. Jednak żaden z tych drugich nie był chętny dla poświęcenia się w imię sprawy, więc zostały mi już tylko owady i kwiaty.

...

...

Więc dziś przedstawiam takie swoiste polowanie.







Te zdjęcia są jeszcze z wczoraj (przedwczoraj właściwie), dawno nie zapuściłam się tak daleko.

A teraz już tylko dzisiejsze (wczorajsze) kwiaty.














(tak, zjadło pół kwiatka, ale na innych zdjęciach łaziły po nich mrówki a strasznie mi się podoba ten kwiatek ;_; )

Jutro może pokażę dwóch nowych mieszkańców, o ile wyczołgam się z łóżka.

Dobranoc,
Scal.
 

poniedziałek, 1 lipca 2013

TYDZIEŃ O MNIE: Ciekawostki o mnie (plus jeszcze jakaś organizacja się przyda)

Witajcie.

Wakacje, to ciepło, to deszcz i burza. Pogoda sprzyja lub nie. Ważne, że jest wolne~
Ostatnio odpoczywam od lalek. Odpoczywają spokojnie w pudełkach, chociaż ostatnio odwiedziły mnie dwie lalki płci męskiej, ale zobaczycie ich za jakiś czas. Nie mam siły na szycie, wolę wziąć kubek herbaty i zagłębić się w lekturze Sherlocka Holmesa.

Ach, i ten bloglovin czy jak mu tam, jest tam, po prawej, o. ->

I dzięki naszej Shareen zabiorę się do roboty i wezmę udział w "Tygodniu o mnie".


Tak więc zaczynamy od ciekawostek o mnie.
Postanowiłam zrobić taką listę w stylu tego, co było kiedyś, chyba "50 faktów o mnie".


1. Nazywam się Skarlet. Wiele otaku nie wierzy, że to moje imię i pewnie myślą, że lubię pewną postać z Fairy Taila. XD
2. Mam wiele menszów, głównie z książek i seriali, niewielu z anime.
3. Mam wielką internetową rodzinkę~ Kilka córek, w tym wcale nie adoptowana Looven. <3
4. Potrafię być przesadnie szczera.
5. Mój pokój zupełnie nie odzwierciedla mojej osobowości - wszędzie pastelowy róż, fiolet i zieleń.
6. Nazywam najróżniejsze rzeczy. Tu na przykład kamień znaleziony przeze mnie na plaży w maju, Miecio:


7. Jestem bardzo wymagająca wobec siebie i surowa.
8. Ambicja. Stawiam sobie wysokie wymagania...
9. ...którym czasami nie zdołam, bo jestem niesamowicie leniwa.
10. Właściwie jestem typem samotnika, nie lubię przebywać w zbyt dużej grupie ludzi.
11. Dużo mówię. Czasami za dużo.
12. Moje najlepsze przyjaciółki poznałam przy pomocy internetu.
13. Posiadam klona, który mieszka w Kielcach. NIEDŁUGO CIĘ ZOBACZĘ, AWW. <3
14. Jestem prawdziwym psycholem i wariatem. Jeśli mnie spotkasz, pomyślisz pewnie, jakie to tabletki biorę.
15. Jestem Sherlockian, Whovian, Pegasis i innymi dziwnymi psychofanami różnych seriali i książek.
16. Dużo czytam. Od kiedy zaczęły się wakacje, przeczytałam już jedną książkę i wciąż jestem w trakcie czytania noweli o Sherlocku Holmesie. ^^
17. Uwielbiam moją perukę, nazwałam ją Neko.


18. Moje glany to Joey i Jack, a martensy to Jezus i Kamil. XD
19. Nie twierdzę, że jestem otaku.
20. Uwielbiam Pandora Hearts. Moja ulubiona manga na zawsze. <3 Kiedy dowiedziałam się, że Waneko ją licencjonuje to skakałam z radości.
21. W pokoju zawsze mam bałagan, ale poza nim, całe życie mam zaplanowane z dużym wyprzedzeniem.
22. Potrafię zachwycać się wszystkim. Stanę i będę stać i się patrzeć.
23. Mam kota o imieniu Yuki, który jednak jest facetem.


24. Jestem optymistką.
25. Śmieję się prawie przez cały czas, ciężko spotkać mnie smutną.
26. Jako dzwonek w telefonie mam Winter Wrap Up z MLP:FiM.
27. W ciągu ostatniego roku bardzo się zmieniłam.
28. Często filozofuję.
29. Udaję Sherlocka Holmesa, wciąż poszukuję Watsona.
30. Mam dajmonę, zwie się Laui Tarai Vin-Inde, chociaż ja zwracam się do niej na różne sposoby.
31. Jestem oficjalnym stalkerem jednej osoby, świetna praca.
32. Nigdy się nie nudzę.
33. Ciągle coś rysuję, ale nigdy nie jestem dumna ze swoich rysunków.
34. Piję dużo mleka, a wbrew pozorom nie jestem wielka.
35. Uwielbiam pingwiny. Najcudowniejsze zwierzęta jakie istnieją.


36. Jestem dziwna.
37. Uwielbiam męskie perfumy.
38. Nienawidzę swojej cery.
39. Lubię robić zdjęcia, ale nie lubię, gdy ktoś mnie fotografuje.
40. Nie lubię czytać romansideł. Rzygam od tego.
41. W przyszłości chcę robić sekcje zwłok.
42. Chciałabym mieszkać w Miami.
43. Mam na telefonie naklejki z Puccy! XD


44. Nie mam pomysłów na ciekawostki.
45. Moją ulubioną serią książek jest SoLL.
46. Od kiedy pamiętam gram w Simsy.
47. Moja przygoda z Japonią zaczęła się od Tamagotchi.
48. Rzadko słucham muzyki.
49. Lubię balkony.
50. Łóżka też.
51. Ta ciekawostka potwierdza fakt, że mi się już nie chce.


Tyle na dziś, jutro podobno coś o wyglądzie dnia i ciuchach, okej.

Bywajcie, jak chcecie spamujcie mi na asku, cokolwiek. XDD

Skal.

sobota, 15 czerwca 2013

after the storm

Witajcie.

Przez bardzo długi czas mnie nie było. Wielkich wymówek prawić nie będę, bo po co.
Jednak część tego czasu zajęła mi wycieczka. 10 dni nad morzem. Aww.

W każdym razie zastanawiałam się ostatnio na poważnie nad kilkoma sprawami. Stałym zawieszeniem bloga, sprzedażą Anciol... ostatnio w łapki wpadło mi trochę kasy. Mogłam kupić cokolwiek. Nawet nową lalkę czy nowego wiga dla Anciol lub Shiry. Kupiłam coś znacznie innego, pod wpływem emocji. A co, to się wszyscy dowiedzą za jakiś tydzień, kiedy dwie paczki z Anglii do mnie dotrą.

Enyłej.
Mam trochę starych i już zimnych zdjęć, bo z kwietnia.

Łapcie.


Kiss me sweet
I'm sleeping in silence
all alone
in ice and snow.



 In my dream
I'm calling your name
you are my love.

 
In your eyes
I search for my memory
lost in vain
so far in the scenery
hold me tight,
and swear again and again
we'll never be apart.


 If you could touch my feathers softly
I'll give you my love
we set sail in the darkness of the night
out to the sea
to find me there
to find you there
love me now
if you dare...


Kiss me sweet
I'm sleeping in sorrow
all alone
to see you tomorrow.

 
In my dream
I'm calling your name
you are my love...
my love...

 (piosenka - Yuki Kajiura - You are my love)
Tekst nie pasuje do zdjęć, prędzej do mojego humoru. XD

 Tak, właśnie teraz zorientowałam się, że podpisałam nieaktualnym linkiem.
Mądra ja.

LOOVEN, NIENORMALNY KOTLECIE (LOL, NIE WIEM CO GADAM), SZALALALLOLOLO.
<3 <3 <3
Pamiętaj, poniedziałek! XDDD

Do następnego razu, oby nie za miesiąc. Prawdopodobnie będzie to wielki śmietnik "cudownych" zdjęć z wycieczki.

Baj.
Skal

środa, 8 maja 2013

Kwiatki, kwiarki, skwarki

Dobry dzionek~

Blog podupada. Chwilowo. Jutro prawdopodobnie dojdzie obitsu, więc szykuje się szycie i zdjęcia. Właściwie to to oczekiwanie na ciałko było powodem tego zniknięcia. Chociaż niedługo też zniknę, bo 21 maja jade nad morze~ Niestety prawdopodobnie nie uda mi się wziąć aparatu, więc będę zmuszona do robienia zdjęć telefonem (3 megapiksele, jea). Ale jeszcze nic nie wiadomo. ^^

Mam wolne. Od wczoraj do jutra. Do szkoły idę w piątek. Przyczyna? Matury. Wczoraj się totalnie leniłam, więc dzisiaj wyszłam o siódmej na dwór... chociaż była to właściwie dziesiąta. Czemu? Ja szukam aparatu po całym domu, a okazało się, że mama miała go ze sobą w torebce, więc zaczęłam robić zdjęcia dopiero po 10.

Zapraszamy.


^ Właśnie. MNÓÓÓÓSTWO MLECZY. Jutro albo pojutrze przyjdę tu z lalką (na obitsu of course) robić zdjęcia. Tyle dmuchawców. Aww. To będzie cudne.







I nareszcie ktoś, kogo długo nie było. Pogodziłam się z tym, że wig zawsze będzie na zdjęciach pomarańczowy i co się z tym wiąże - ciągłym przerabianiem koloru w Photoshopie. 


Lof lof. A poza tym uznajmy, że jest tak ciepło, że nie nosi spodni. Ale w sumie było ciepło. 25 stopni.

<3

Tak, zła ja przerabiam jej kolor ust w komputerze. XD Omg, muszę jej kupić nowe chipsy (yea).

I tak z innej beczki...


Cieniowanie na bluzie umiera i woła o pomoc.


To tyle na dziś. Jutro wrócę, jeśli przyjdzie obitsu.
A, właśnie. Pewnie zauważyliście. Nowy wygląd i nazwa bloga, yay. Nareszcie jestem z siebie dumna.

I proszę o szczerą ocenę moich zdjęć. Chcę sprawdzić swój poziom.

I OFC DEDYK DLA LOOVEN. <3 Tak skarbie, moje niepoliczalne prawdopodobieństwo obliczyło przyjście dzisiaj jednej rzeczy, wiesz której. Trafiłam, jeje. <33 I kij, że nie dotrzymałam słowa, bo post miał się pojawić pół godziny temu.

Scal.